Turniej tenisowy "Tomański Cup". Przemyśl 2013

Date 2013/6/16 10:07:00 | Topic: 

 

Budujmy wspólnie pozytywne kariery naszych nadziei tenisowych.


Zwycięstwo i porażka, podobnie jak łzy radości i smutny uśmiech pokonanego, są w tenisie nierozerwalnie ze sobą związane niczym orzełek i reszka w monecie używanej do losowania. Zanim zostanie rozegrana ostatnia piłka, obydwaj gracze mają szansę stać się zwycięzcami, mimo, że jeden z nich zostanie pokonany.
Po taką szansę sięgnęły w sobotę, 15 czerwca nasze największe tenisowe nadzieje w drugim turnieju cyklu "Tomański Cup".

W turnieju chłopców do lat 10 najciekawszym meczem pierwszej rundy okazało się spotkanie pomiędzy Miłoszem Zadorą i Miłoszem Sroką. Walka trwała ponad 45 minut i zakończyła się zwycięstwem Zadory 7/5. Na uwagę zasługuje niewątpliwy talent tenisowy leworęcznego Miłosza Sroki, który wzbudził nasze uznanie łatwością poruszania się po korcie i stabilnością sylwetki podczas gry forhendem.

Miłosz Zadora udowodnił swoją znakomitą dyspozycję pokonując w meczu ćwierćfinałowym Dawida Jastrzębskiego 6/4. Wykazał się dużą odpornością psychiczną i odwagą w podejmowaniu decyzji na korcie.
Najbardziej zaciętym ćwierćfinałem był jednak mecz pomiędzy debiutantem cyklu Mateuszem Maciejewskim, a Krzysztofem Wosiem. Mateusz zdał egzamin odporności psychicznej zwyciężając dopiero w tiebreaku wynikiem 7/3. Ofiarność, nieustępliwość, odwaga i samodzielność to cechy którym Mateusz dał wyraz w tym meczu.
W półfinałach dominowali faworyci. Karol Tomański wygrał z Mateuszem Maciejewskim wynikiem 6/0. W dolnej połówce drabinki turniejowej wynik był równie bezlitosny. Maxym Jezierski zwyciężył z Miłoszem Zadorą 6/0.
W finale, bardzo skoncentrowany i spokojny Karol Tomański narzucił przeciwnikowi swoje warunki gry, co zaowocowało zwycięstwem nad Maxymem Jezierskim wynikiem 6/1.
Wspaniale spisywali się najmłodsi uczestnicy turnieju: Maximilian Grott i Jakub Krawczyk. Mimo, że nie powiodło im się w pierwszej rundzie turnieju, walczyli dzielnie w turnieju pocieszenia. W półfinale Kuba Krawczyk uległ mocno bijącemu piłki Hubertowi Iwanowskiemu, a Maximilian Grott przegrał z utalentowanym Miłoszem Sroką 3/6.

W turnieju dziewczynek do lat 10 najlepszą zawodniczką była Oriana Grott. Wygrała cały turniej nie tracąc ani jednego gema,  czym powtórzyła wyczyn z rozgrywanego tydzień wcześniej turnieju w Krośnie. Wspaniale spisywała się również Martyna Hajduk, która pokonała w zaciętym półfinale Julię Darską wynikiem 6/4.
W turnieju dziewczynek do lat 12 ponownie zwyciężyła Oriana Grott pokonując w finale Gabrysię Kornaszewską 6/4. Mecz stał na wysokim poziomie, Oriana wspaniale panowała nad piłką, znakomicie oceniała dystans do piłki na atakach i umiejętnie zmieniała wysokość swoich zagrań. Gabrysia, znana ze swojej waleczności stawiła zaciekły opór, wygrywając dwie piłki decydujące w dwóch kolejnych gemach. Skuteczność ataków Oriany przechyliła jednak szalę zwycięstwa na jej stronę. W meczu o trzecie miejsce Martyna Hajduk wygrała z Julią Darską 7/5 mimo, że Julia zdołała wyrównać stan meczu na 5/5 przegrywając wcześniej 2/5. Wielkie brawa dla Julii za walkę.

Przemyśl okazał się bardzo gościnny dla młodych tenisistów. Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby na kortach panował duch sportowej rywalizacji.

Wszyscy zawodnicy, którzy 15 czerwca stanęli do walki na kortach w Przemyślu okazali się zwycięzcami. Nie okazali się nimi jedynie ci, którzy nie stanęli do rywalizacji.
Jako trenerzy chcielibyśmy mocno  zachęcić i przekonać wszystkich trenerów, instruktorów, opiekunów, nauczycieli tenisa i rodziców do wykorzystywania turniejów „Tomański Cup” jako bardzo użytecznych konfrontacji naszych młodych podopiecznych. Każde bowiem doświadczenie sportowej rywalizacji zorganizowane w dobrym i czystym klimacie walki sportowej tak, jak to ma miejsce w turniejach naszego cyklu, tworzy podwaliny wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest bez wątpienia rozwój kariery tenisowej każdego z naszych młodych tenisistów.
Drogę tenisisty nieustannie przeplata zwycięstwo i przegrana, chwile najprawdziwszej radości i szczęścia, a z drugiej strony - trudna do zniesienia gorycz porażki.
Umiejętność radzenia sobie z tymi przeciwnościami zdobywamy przez doświadczenie. To doświadczenie jednak ze wszech miar powinno być pozytywne, a staje się nim tylko wtedy, kiedy rywalizujący młodzi tenisiści są otoczeni wszechobecnym uznaniem, miłą atmosferą i zwykłym prostym uśmiechem. Ten uśmiech wówczas staje się ułamkiem zwycięstwa, jak niewielu dorosłych już sportowców stać na niego w chwili porażki.
Budujmy wspólnie pozytywne kariery naszych nadziei tenisowych.
Taką właśnie filozofię przyjął czteroletni cykl turniejów „Tomański Cup”.

Trenerzy „TenisWil”





This article comes from Sikorski-Pfeiffer
https://sikorski-pfeiffer.pl

The URL for this story is:
https://sikorski-pfeiffer.pl/article.php?storyid=41&topicid=1