Narciarze TenisWil już w domu.

Date 2017/2/18 23:23:00 | Topic: 




   Punktualnie o godzinie 17.00 autokar z napisem TenisWil przywiózł narciarzy na parking klubu.

Pierwszy obóz zimowy TenisWil dobiegł końca. Szczerze powiedziawszy był to piękny czas nie tylko dla naszych podopiecznych, ale również dla nas – trenerów wychowawców.
Niezapomniane doświadczenia sportowe naszych tenisistów – poranne doskonalenie jazdy na nartach i wieczorne treningi tenisa wielce wzmocniły morale i charakter uczestników obozu.
Bacznie obserwowaliśmy wszystkich i ku naszej uciesze dostrzegliśmy, że nasze dzieci funkcjonowały doskonale bez dostępu do tzw. elektroniki. Nieobecność tabletów i telefonów komórkowych okazała się zbawienna dla rozwoju relacji koleżeńskich. Wspólnym rozmowom, żartom i głośnym śmiechom nie było końca. Obóz żył i nawiązywał swoją treścią do tych romantycznych lat, które jako młodzi sportowcy przeżywaliśmy sami. Wydaje się, że ta niepowtarzalna atmosfera ma miejsce, kiedy młodzi ludzie wraz ze swoimi rówieśnikami stoją narta obok narty na stoku i rakieta obok rakiety na korcie, a to umożliwiają właśnie wspólne klubowe wyjazdy, zgrupowania, czy obozy.
Akompaniowała nam pogoda jak na zamówienie: 5 dni pełnego słońca i doskonała widoczność dodawały smaku i radości szaleństwu na białym puchu. Ze szczytów Beskidów czeskich mogliśmy obserwować pasmo niskich gór Mała Fatra w Słowacji.
Wszyscy uczestnicy obozu poprawiali swoje umiejętności narciarskie i tenisowe, a systematyczny kontakt ze sportem pokazał potencjał naszych najmłodszych.

W piątek 17 lutego na stoku Bila został rozegrany slalom specjalny w trzech grupach o różnych poziomach zaawansowania jazdy na nartach.
W walce o czołowe lokaty w slalomie o długości 220 metrów z 13 bramkami na trasie decydowały dosłownie dziesiąte części sekundy.
Wszyscy uczestnicy obozu podeszli do tego sprawdzianu bardzo poważnie.
"Jak pojechać? Czy zdołam ukończyć slalom? Przecież jest tylko jeden przejazd." Takie pytania malowały się na twarzach naszych narciarzy.

W grupie młodszych narciarzy kolejne miejsca zdobywali:
1 miejsce – Alicja Przybylik, czas 22,09 sek.,
2 miejsce – Wiktor Tuchorski, czas 24,62 sek.,
3 miejsce – Mikołaj Sikorski, czas 27,12 sek.,

4 miejsce – Manoline Antiga, czas 27,79 sek.,
5 miejsce – Ignacy Skiba, czas 34,28 sek.,
6 miejsce – Laura Pfeiffer, czas 40,65 sek.,
7 miejsce – Jan Szulc, niesklasyfikowany.

W grupie snowboardzistów klasą dla siebie był Miłosz Góra, który zdecydowanie wyprzedził swoich rywali z czasem 21,17 sek.  Po nim linię mety kolejno przecinali:
2 miejsce – Kajetan Góra, czas 26,52 sek.,
3 miejsce – Mikołaj Nowak, czas 30,21 sek.,

4 miejsce – Timote Antiga, czas 33,95 sek.,
5 miejsce – Weronika Kaczmarska, czas 37,43 sek.

W grupie narciarzy zaawansowanych pierwsze miejsce pewnie wywalczyła Matylda Rafalska przejeżdżając trasę slalomu 19,97sek. Matylda została również uznana najlepszą narciarką obozu.
Tuż za nią plasowali się:
2 miejsce – Iga Ostrzyniewska, czas 21,39 sek.,
3 miejsce – Krzysztof Palenik, czas 22,00 sek.,

4 miejsce – Artur Przybylik, czas 22,92 sek.,
5 miejsce – Basia Gnysińska, czas 23,07 sek.,
6 miejsce – Antoni Przybylik, czas 23,63 sek.

Na wyróżnienie zasługuje 8-letnia Laura Pfeiffer, która samodzielnie ukończyła przejazd slalomem zważywszy, że rozpoczęła obóz od podstaw w nauce jazdy na nartach.
Tytuł najlepszego obozowicza TenisWil otrzymał Miłosz Góra za wzorowe zachowanie i postawę. Nagrodą dla Miłosza będzie sparing z najlepszym tenisistą TenisWil, Mistrzem Polski Seniorów - Maciejem Rajskim.

TenisWil pragnie serdecznie podziękować wszystkim rodzicom uczestników naszego obozu za zaufanie, jakie zdeponowali w nasze ręce.


Narciarze TenisWil na stoku Bila.


Na horyzoncie widoczne niskie pasmo gór Mała Fatra na Słowacji.


Każdego wieczoru 4-kortowa hala Klubu Tenisowego Frydlant nad Ostravici
była królestwem tenisistów TenisWil.


Tenisiści TenisWil podczas codziennego wieczornego treningu tenisa.





This article comes from Sikorski-Pfeiffer
https://sikorski-pfeiffer.pl

The URL for this story is:
https://sikorski-pfeiffer.pl/article.php?storyid=466&topicid=1