01.07. Dzień drugi na obozie sportowym "TenisWil".

Date 2014/7/1 23:53:00 | Topic: 

Rozpoczęliśmy dzień pobudką. Pokój numer 305 nie spał już od 6.00, nie mogąc sie doczekać rozgrzewki. 10 minut później wszyscy dzielnie stawili się w recepcji, gotowi do walki z resztkami zaspania.


Rozpoczęliśmy dzień pobudką. Pokój numer 305 nie spał już od 6.00, nie mogąc sie doczekać rozgrzewki. 10 minut później wszyscy dzielnie stawili się w recepcji, gotowi do walki z resztkami zaspania.

Rozruch zakończył się sukcesem. Gotowością do pracy imponowali Sherry, Asia, Filip i Viktor.

Podczas śniadania trener Andrzej opowiedział historię o hipopotamie i małym źrebiątku ilustrującą piękno i szlachetność bezinteresownej pomocy słabszym.

15 minut po śniadaniu została przeprowadzona inspekcja pokoi. Oceny w skali od 1 do 6 ujawniły zwycięzców, były nimi pokoje 305 (no tak, nie spali od 6.00) i 1A (porządki rozpoczęły się już wczoraj). Najsłabszą ocenę dostał pokój 206. Liczymy na lepszą postawę wielkiej trójki w następnych odsłonach inspekcji.

O 9.30 wyruszyliśmy na pierwszy trening.

Był to pierwszy trening na kortach ziemnych zagrany przez  naszych obozowiczów. Zawodnicy grali starannie i uważnie. Główny nacisk treningu grupy competition to praca nóg, połączona z oceną dystansów oraz rozegrania charakteryzujące grę podwójną. Młodsze grupy pracowały nad techniką uderzeń, doskonaliły swoje zdolności koordynacyjne podczas intensywnych ćwiczeń na korcie jak również podczas gry w unihocka.

Obiad okazał się przebojem. W drugim dniu obozu apetyty wyraźnie zaczynają dopisywać.

Po obiedzie zawodnicy otrzymali zeszyty będące ich kronikami obozowymi. Nasi podopieczni mają teraz możliwość przelać swoje przemyślenia dotyczące porannej historii opowiedzianej przez trenera Andrzeja na karty swojego dziennika obozowego.

Ciekawą interpretację zaproponowała Sherry przytaczając słynne powiedzenie: "If you can save one person, you can save the whole world."

Drugi trening rozpoczęliśmy o godzinie 15.00. Grupa competition trenowała pracę nóg po serwisie w połączeniu z oceną dystansów podczas transferu obrona - atak, atak - wolej.

Mateusz, Marcin, Sebastian, Zosia i Kuba pracowali nad oceną dystansów oraz walczyli w grupowym turnieju. Grupy młodsze pracowały nad techniką oraz rozwijały koordynację grając w badmintona na korcie krytym, unihocka oraz w ringo.

Po treningu zawodnicy mieli chwile odpoczynku, którą mogli wykorzystać na wykąpanie się i odpoczynek przed językiem angielskim. Grupa zawodników zamieszkująca pokoje 307, 309 i 1A postanowiła potrenować jeszcze trochę na korytarzu hotelowym tuż pod pokojem trenera Krystiana. Ten postanowił przenieść ów trening do lasu i na plażę jeziora Turawskiego gdzie podopieczni mogli swobodniej biegać i wykonywać ćwiczenia kształtujące.

Przed kolacją będącą naszym pierwszym obozowym ogniskiem obozowicze kształtowali swoje zdolności lingwistycznej pod czujnym okiem Pani Anny Stucky.

Ognisko zaskoczyło nas świetną organizacją. Szef kuchni przygotował przepyszne kiełbaski i świetnie przyrządzonego kurczaka z grilla. Gdy już zaspokoiliśmy wieczorne apetyty przyszedł czas na chwilę rozmowy.

Ogień już od zarania ludzkości był żywiołem dającym człowiekowi możliwość refleksji na nad celem i sensem własnych poczynań. To właśnie dzięki tej zdolności do refleksji tenisista jest w stanie pracować nad sobą, uprawiając najtrudniejszą dyscyplinę sportu, jaką wymyślił człowiek. Nasi zawodnicy mieli okazję opowiedzieć parę słów o sobie, zaprezentować swoją zdolność autoekspresji. Tą zdolność warto rozwijać, gdyż tenisista jest na korcie artystą, walczącym z przeciwnikiem wypracowaną przez siebie techniką, taktyką, przygotowaniem fizycznym, lecz przede wszystkim siłą swojego charakteru.

TenisWil

Zobacz Galerię: " Obóz sportowy TenisWil - Turawa 2014"
 





This article comes from Sikorski-Pfeiffer
https://sikorski-pfeiffer.pl

The URL for this story is:
https://sikorski-pfeiffer.pl/article.php?storyid=87&topicid=1