Udział osiemnastu par - 36 tenisistek i tenisistów stworzył barwną, zaciętą rywalizację.
W ostatnią niedzielę, 10 marca, już po raz drugi rozegraliśmy turniej Family Cup.
Na starcie stanęło tym razem 18 par, które tworzyli nasi najmłodsi oraz ich rodzice i wujkowie.
I tym razem losowanie turnieju spłatało figla, kojarząc ze sobą w meczach pierwszej rundy 4 pary należące do potencjalnych pretendentów do tytułu mistrzowskiego.
Obrońcy tytułu, zwycięzcy pierwszej edycji - para rozstawiona z nr 1: Maciek Romanowski z tatą Adamem Romanowskim po wyrównanym, pełnym napięcia meczu pokonali parę Sherry Qin i jej tatę Hua Qin 6 - 3 ( 5 gemów tego zaciętego pojedynku było rozstrzygniętych przy stanie równowagi piłką decydującą).
Para nr 2 turnieju - Dawid Jastrzębski z tatą Grzegorzem Jastrzębskim pokonali grającą ostatnio na bardzo wysokim poziomie Gabrysię Kornaszewską z tatą Michałem Kornaszewskim, po zaciętym meczu 6 - 3.
Do ćwierćfinału turnieju awansowali również: Asia Granicka z tatą Krzysztofem Granickim ( bardzo dobrym triatlonistą), Klara Popielewska z tatą Andrzejem Kowalskim, Karol Tomański z tatą Piotrem Tomańskim, Filip Hordyński z tatą Ryszardem Hordyńskim, Mateusz Maciejewski z tatą Bartoszem Maciejewskim, Tymek Romanowski z tatą Adamem Romanowskim ( turniejowy precedens: tata Adam Romanowski czujący sie na korcie jak "ryba w wodzie" zdrecydował sie na udział w turnieju ze swoimi dwoma synami - Maciejem i Tymoteuszem).
Po trzech godzinach nieustannej rywalizacji przeplatanej dopingiem samych zawodników, ich rodzin i gości , przystąpiliśmy do walki o wejście do półfinałów turnieju.
Niezwykle pasjonujący pojedynek rozegrał debel rodziny Romanowskich - Maciek i Adam z deblem rodziny Granickich - Asia i Krzysztof.
Po zaciętym boju do półfinału awansowali Maciek i Adam Romanowscy, wygrywając seta 6 - 4.
Na podkreślenie zasługuje bardzo ambitne podejście do rywalizacji w tenisie Asi Granickiej, która mimo bardzo krótkiego stażu ( trenuje w klubie zaledwie 4 miesiące) aspiruje już do najlepszych.
Kolejnymi parami, które awansowały do półfinałów był debel Karol i Piotr Tomańscy, Tymek i Adam Romanowscy, Mateusz i Bartosz Maciejewscy, którzy po sensacyjnym, ofiarnym i wygranym 7 - 6 meczu z parą Dawid i Grzegorz Jastrzębscy, wdarli się do tej fazy rozgrywek.
Równolegle rozpoczął się turniej pocieszenia, w którym zagrało 10 par.
Po równie zaciętych pojedynkach najlepszym okazał się debel Sherry i Hua Qin, którzy w finale pokonali Gabrysię i Michała Kornaszewskich 6 -2.
Na wielkie słowa uznania zasługuje udział najdzielniejszych naszych mam: pani Bojany Ranić - Jurczak i pani Ludmiły Tyszkiewicz, które stale podnoszą swój tenisowy poziom i pięknieją na naszych kortach. Nic więc dziwnego, że dwie nagrody specjalne były udziałem obu pań.
Pierwszy półfinałowy pojedynek między obrońcami tytułu Maciejem i tatą Adamem Romanowskim oraz Karolem i tatą Piotrem Tomanskim rozgrzał publiczność "do czerwoności". Jak na obrońców tytułu przystało, debel Romanowskich rozpoczął od prowadzenia 2 - 0, były szanse na objęcie prowadzenia 3 -0, jednak dzięki bardzo precyzyjnym i odważnym zarazem zagraniom pary Tomańskich wynik stał się bardziej wyrównany 2 -1 przy zmianie.
Bardzo poprawna gra najmłodszych tenisistów, jak również dojrzałe, mądre taktycznie zagrania ojców doprowadziły do stanu 5 -4 i 40:0 dla Tomańskich , przy własnym serwisie. Ambitna walka i spokój w grze pary Romanowskich, doprowadziły do stanu po 5.
Rzeczą niemal pewną stała się wizja rozegrania decydującego tie-breaka. I tak się stało. W tej decydującej, pasjonującej do końca partii, zwycięstwo odnieśli Karol i Piotr Tomańscy 7 - 5. Po czterech zwycięskich pojedynkach ich cel był już na wyciągnięcie ręki. Znaleźli się w finale turnieju.
W drugim spotkaniu półfinałowym, tym razem Tymek i Adam Romanowscy pokonali łatwo parę Mateusz i Bartosz Maciejewscy, którzy po efektownym zwycięstwie nad Dawidem i Grzegorzem Jastrzębskimi nie zdołali zagrać na podobnym poziomie w pojedynku o finał.
Po 6 godzinach tenisowych zmagań, o pierwsze miejsce w turnieju skrzyżowały swe rakiety, siły, taktykę i stategię dwie rodziny - Tomańscy i Romanowscy.
Finałowy pojedynek był piątym meczem dla Karola i Piotra Tomańskich, zaś dla Tymka I Adama Romanowskich - szóstym z kolei.
Jak się okazało, fakor zmęczenia był w tym przypadku nie bez znaczenia. Para Karol i Piotr Tomańscy kontrolowali w całości przebieg finałowego seta, zwyciężając pewnie 6 -3.
Jesteśmy pod wielkim wrażeniem ofiarności i wspaniałego tenisa pana Adama Romanowskiego, który w odpowiedzi na nadzieje obu synów na zwycięstwo w turnieju, grał podwójnie, występując w dwóch deblach.
Wielkie słowa uznania dla zwycięzców turnieju - Karola i Piotra Tomańskich, których bardzo staranna i skuteczna gra doprowadziła do zwycięstwa. Tajemnicą zwycięskiego debla była nie tylko świetna gra Karola, ale znakomita postawa taty Piotra i jego bardzo solidne przygotowanie do turnieju......?
Gratulacje dla wszystkich przybyłych zawodników. Gratulacje dla naszych najmłodszych tenisistów. Gratulacje dla ch rodziców i najbliższych.
Daliście wyraz wielkiej kultury tenisa i raz jeszcze wspaniałego przykładu dla swoich dzieci.
Jesteście z nimi na dobre i na złe, byliście z nimi w chwili porażki i zwycięstwa.
A najważniejsze, że wszyscy spotykamy się na korcie rywalizując o kolejną wygraną piłkę i o kolejny zdobyty punkt.
Bardzo miłym gestem, było ufundowanie przez pana Grzegorza Tameckiego, taty wspaniale grajacej Zosi Tameckiej , nagrody przechodniej dla "najmłodszego oldboya" serii turniejów TenisWil Family Cup. Nagrodą tą był porcelanowy, biały kogut, na którego korpusie rok rocznie będą malowane nazwiska zwycięzców kolejnych edycji.
W zdrowym ciele - zdrowy duch. Gratulujemy pomysłu i zapraszamy wszystkich pasjonatów tenisa, bez względu na wiek.
Klub tenisowy TenisWil nagrodził wszystkich uczestników słodkościami, a zwycięska para Karol i Piotr Tomańscy zdobyli nagrodę główna turnieju - "słodki czek" do realizacji w Pijalni Czekolady "Wedel" w Wilanowie.
Trenerzy TenisWil dziękują wszystkim za udział w turnieju Family Cup - marzec 2013.
Zobacz Galerię: "Family Cup - marzec 2013"