Młodzi sportowcy są wspaniali...
W ich pełnych pasji zmaganiach można odnaleźć nieopisaną radość i bezdenną rozpacz, które po rozegraniu ostatniej piłki w ciągu kilku minut zostają zapomniane i zamienione w radosną i pełną pozytywnych emocji zabawę.
Młodość to energia, pasja, niespożyte siły i gotowość do podejmowania wyzwań. Jest to okres w którym młody człowiek, gdy zostaną spełnione odpowiednie warunki, może osiągnąć niemal wszystko, wprawiając w osłupienie nie tylko ludzi ze swego otoczenia ale i samego siebie. TenisWil przy współpracy z Panem Piotrem Tomańskim, Dada Paradiso Team i Miejskim Klubem Tenisowym w Stalowej Woli, reprezentowanym przez Pana Włodzimierza Pikulskiego, postanowił takie warunki spełnić po raz kolejny, tym razem w Stalowej Woli.
Do rywalizacji stanęło dwudziestu trzech wspaniałych młodych tenisistów, czternastu chłopców i dziewięć dziewczynek. Zostały rozegrane cztery turnieje, które wyłoniły dwudziestu trzech zwycięzców.
Rewelacją turnieju chłopców do lat 10 okazał się Miłosz Zadora. Doszedł on do finału, pokonując w pierwszej rundzie robiącego szybkie postępy Huberta Iwanowskiego. Hubert wyraźnie poprawił skuteczność gry z głębi kortu, na przestrzeni ostatnich trzech turniejów, jego potężne uderzenia coraz częściej sięgają celu i trzeba przyznać, że jego odwaga i szybkość podejmowania decyzji mają przyszłość. W ćwierćfinale Miłosz zwyciężył z Mateuszem Maciejewskim. Grał odważnie i solidnie. Szalenie ambitny i waleczny Mateusz dokonywał koordynacyjnych cudów, dochodząc do niewiarygodnych piłek, jednak szybkość pracy nóg i siła charakteru Zadory były zbyt wielką przeszkodą. Faworyt turnieju Karol Tomański również nie miał łatwej drogi do finału. W pierwszej rundzie walczył z Oskarem Wydrą, jednym z najmłodszych uczestników turnieju. Oskar świetnie koordynuje uderzenia i doskonale ocenia dystans do piłki. Zaskoczył Karola, wygrywając trzeciego gema spotkania. Karol opanował jednak nerwy i zakończył pojedynek wynikiem 6/3. W walce o finał Tomański zwyciężył w meczu z kolegą klubowym Dawidem Jastrzębskim wynikiem 6/2. W finale Tomański zmierzył się z Miłoszem Zadorą. Spotkanie obfitowało we wspaniałe kontrataki Karola i solidną grę Miłosza. Górą okazał się Karol, choć Miłosz zaskoczył nas bardzo pozytywnie szybkością swoich postępów. Z turnieju na turniej grał coraz pewniej i odważniej.
Wśród dziewczynek do lat 10 faworytką była Oriana Grott. W walce o finał pokonała Julię Kowal, która zwyciężyła w pierwszej rundzie z ambitną Julią Darską. Oriana pokazała świetną grę kątową i dużą swobodę w operowaniu ręką. W finale spotkała się z Wiktorią Bryniak. Wiktoria, będąca podopieczną Pani Małgorzaty Wittwer z MKT w Stalowej Woli, w drodze do finału pokonała klubową koleżankę Annę Tracz oraz rozstawioną z numerem drugim Martynę Hajduk. Martynka, będąca wspaniałą pingpongistką, radzi sobie coraz lepiej z rakietą tenisową. W finale Oriana wygrała z Wiktorią 6/1.
Wśród chłopców do lat 12 wystąpili najlepsi dwunastoletni gracze ze Stalowej Woli. Zwycięzcą okazał się Marcin Gancarczyk, który w finale pokonał po dramatycznym pojedynku Macieja Gawlaka 7/6 (6). Gancarczyk dysponuje mocnym i płaskim uderzeniem z forehandu oraz jednoręcznym backhandem. Jego grę charakteryzuje duża agresywność i chęć podejmowania ryzyka. W walce o finał Gancarczyk pokonał Karola Tomańskiego 7/5, który potwierdził swoją sportową klasę zmuszając Marcina do walki o każdy z 12 gemów.
Gwiazdą turnieju dziewczynek do lat 12 była niewątpliwie Lena Takmadżan. Lena porusza się po korcie z dużą swobodą i świetnie widzi grę. Gra na dużej szybkości decyzyjnej i potrafi przez długi czas utrzymać wysoką koncentrację. To właśnie dzięki temu udało jej się pokonać w półfinale waleczną Gabrysię Kornaszewską. W finale Lena zwyciężyła z Sherry Qin, która zrobiła w ostatnich miesiącach bardzo duży postęp w dynamice pracy nóg i przyspieszania główki rakiety. Sherry potwierdziła zresztą swoją wysoką formę wygrywając w półfinale z Orianą Grott.
Młodość zwyciężyła, młodość triumfowała, i będzie dalej triumfować, gdyż nasi młodzi zawodnicy kształtowani są z ogromną dbałością i troską o ich niczym nie ograniczony rozwój.
Należy pamiętać, że tenisista pragnący w przyszłości rywalizować na poziomie międzynarodowym, musi wykształcić między 10 a 14 rokiem życia, biomechanicznie spójną technikę wykonywanych uderzeń i co ma kolosalne znaczenie, poprawną pracę nóg pozwalającą na pełną swobodę w podejmowaniu decyzji na korcie.
Tego okresu nie wolno zaniedbać, w tym okresie z największą troską i znajomością warsztatu trenerskiego należy kształtować i wpajać kanony nowoczesnego tenisa.
Cieszy nas entuzjazm i pasja z jaką nasi zawodnicy podchodzą zarówno do treningów jak i meczy turniejowych.
TenisWil